piątek, 28 września 2012

Para aniołów

Moja znajoma Ania poprosiła mnie o uszycie aniołów dla 
swoich dzieci Nataszki i Dymitra.

Ania jest fotografem. Pamiętam jak zaczynała swoją
przygodę z fotografią, a teraz jej kalendarz jest wypełniony po
brzegi sesjami zdjęciowymi. Od amatorstwa 
doszła do profesjonalizmu. Jej zdjęcia można podziwiać
TU na jej foto-blogu. Ja też tam jestem na jednym zdjęciu,
TYM :)

Wracając do aniołów, wytyczne od dzieci były takie:
dla Nataszki anielica z brązowymi włosami w fioletowej sukience,
a dla Dymitra męski anioł z brązowymi włosami, ubrany na biało.

Oto co mi wyszło:











Teraz szyję też anioła dla Lenki, bo strasznie jej się one podobały :)
Muszę skończyć też pewne pieski, a ciągle mi czasu na wszystko brak...
Czemu dzień ma tylko 24 godziny? :)

Pozdrawiam wszystkich i witam nowych obserwatorów :)


poniedziałek, 24 września 2012

Renowacja kuchni cz. 1

Postanowiłam odmienić nieco moją kuchnię. Na nowe meble
mnie niestety nie stać, a na te moje nie mogę już patrzeć, poszła więc 
w ruch farba i papier ścierny. Na pierwszy ogień - narożnik i krzesła.
Miejsce pracy: strych :)

Były sobie takie oto dwa krzesła:



Były już bardzo stare i zniszczone...


Potraktowane zostały rozpuszczalnikiem do farb i lakierów. 
Na tym zdjęciu widać jak lakier ładnie spuchł...


... a na tym jak schodzi pod szpachelką.


Narożnik spotkało to samo:


Nie zdążyłam zrobić zdjęcia jak wyglądał w całości przed 
rozczłonowaniem i wyniesieniem na strych.


Narożnik nie miał lakieru, więc wystarczyła przecierka 
papierem ściernym. Krzesła także zostały przetarte przez
mojego D. :)


Nawet pięknie wyglądało to surowe drewno, ale pozostałam
przy moim zamiarze i pomalowaliśmy je na biało :)

Tu jeszcze po jednej warstwie farby:



Tu już po dwóch:






Poprzecierałam też trochę na brzegach:



Tak wyglądają w komplecie (zdjęcie wieczorową
porą i ściany mają dziwny kolor).


Trochę dużo tych zdjęć wyszło :) Mam nadzieję, że tu doszliście :)

To była część pierwsza renowacji mojej kuchni, która 
już miała miejsce jakiś miesiąc temu...
Następne zadania do wykonania:
- stół: pomalować nogi i okleić blat,
- pomalować ściany na biało,
- okleić stare brzydkie szafki.
Kiedy to nastąpi? Nie mam pojęcia. Czekam kiedy mój D. będzie miał 
wolną sobotę :)

Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)

niedziela, 16 września 2012

Moja pierwsza anielinka :)

Dawno nic tu nie pisałam, coś ostatnio nie miałam weny, a i 
zajęta byłam różnymi innymi rzeczami (o jednej z
nich pochwalę się w następnym poście). 

W związku z pewnymi urodzinami, postanowiłam zakasać 
rękawy i wziąć się w końcu do roboty :)
Naszła mnie ochota na coś, co od dawna chciałam uszyć czyli
tildową anielicę. Trochę bałam się jak mi ona wyjdzie, 
zwłaszcza oglądając te piękności na innych blogach, jak u 
foggi, czy Ani, ale jestem bardzo z niej zadowolona :)

Oto ona:









Ma 63 cm i sukienkę ze starej bluzki.
Ma trochę za szerokie ramiona, ale dzięki temu jest 
bardzo silna i jako Anioł Stróż odgoni każde czające się zło :)
Jak Wam się podoba? :)

P.S. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod 
ostatnimi dwoma postami i 
witam nowych obserwujących :)  




czwartek, 6 września 2012

Ciasto bezglutenowe z owocami


Jedną z książek, które przywiozłam znad morza jest "Kuchnia alergików"
Barbary Jakimowicz-Klein. Są w niej przepisy na dania dla osób uczulonych
na gluten, mleko krowie, jajka oraz środki konserwujące i barwniki. Kupiłam ją ze 
względu na przepisy bezglutenowe, gdyż staram się unikać glutenu. 
Ucieszyłam się, że są w niej przepisy na ciasta :)
Wypróbowałam przepis na Ciasto ryżowe podstawowe, które 
zrobiłam ze śliwkami. Wyszło smaczne, jednak jak dla mnie trochę
za płaskie i za bardzo ryżowe. Postanowiłam, więc ten przepis
trochę zmodyfikować, podwoiłam składniki, a mąkę ryżową 
wymieszałam pół na pół z kukurydzianą. I udało się :) 
Wyszło pyszne :)



Ciasto bezglutenowe z owocami
- kostka masła,
- 3/4 szkl. cukru,
- 4 jajka,
- 1 szkl. mąki ryżowej,
- 1 szkl. mąki kukurydzianej,
- 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia,
- owoce.

Utrzeć masło z cukrem, następnie dodać ubite wcześniej
białka. Obie mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia, 
połączyć z masą. Na wierzchu ułożyć owoce.
Piec w temp. 200st.C do "suchego patyczka".

Smacznego :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...